aktualizacja 

Kobiety to "macice dla islamistów". Dołączyła do ISIS, potem uciekła

Skruszona Francuzka wróciła do Paryża. Syryjski horror nazwała największym życiowym błędem.

Kobiety to "macice dla islamistów". Dołączyła do ISIS, potem uciekła
(flickr.com)

Zwabiona kobieta zabrała do Syrii 4-letniego syna. Po 10 dniach uświadomiła sobie, że popełniła błąd. 34-letnia Sophie Kasiki, która jeszcze we Francji przeszła na islam, została wypuszczona na wolność po spędzeniu dwóch miesięcy we francuskim więzieniu, do którego trafiła zaraz po powrocie z Syrii.

Kasiki napisała książkę o próbie dołączenia do tzw. Państwa Islamskiego. Opisała w niej, jak była kuszona przez ISIS i jak odkryła prawdę, widząc trudne warunki życia w Syrii. Udzieliła też wywiadu, by zdemaskować rozpowszechnianą przez islamistów propagandę, która ma na celu zwabienie kobiet zza granicy, obiecując im walkę w słusznej sprawie.

W rzeczywistości zachodnie kobiety są tam jedynie macicami dla dzieci islamistów - powiedziała w wywiadzie udzielonej gazecie "The Observer".

Zmieniła poglądy po obejrzeniu filmu propagandowego ISIS z udziałem małego Brytyjczyka. Wtedy uświadomiła sobie, że to mógłby być jej syn. Kiedy zostawiała 4-latka pod opieką syryjskich kobiet, te pozwalały mężczyznom robić dziecku zdjęcia z karabinem.

W książce "In the Night of Daesh" opisała też dramatyczną ucieczkę z Syrii. Przedostać granice pomogły jej siły opozycji. Z twarzą zasłoniętą nikabem opuściła kraj pod osłoną nocy na motocyklu. Nie od razu wróciła jednak do ojczyzny. Przez jakiś czas mieszkała w Stambule, gdzie pracowała w szpitalu i opiekowała się umierającymi pacjentami. Nie było jej łatwo jako samotnej kobiecie z dzieckiem, więc w końcu posłuchała byłego męża, który zaczął pisać do niej z Paryża, i wróciła do ojczyzny.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić