Koniec z krwawym procederem. Prezydent miał dość
Prezydent Gambii Yahya Jammeh oświadczył, że okaleczenie narządów rodnych u kobiet jest nielegalne. Ta praktyka dotyka trzy czwarte kobiet w tym kraju.
Obrzezanie kobiet polega na usunięciu łechtaczki, niekiedy także mniejszych warg sromowych. W skrajnych przypadkach narządy rodne kobiet są częściowo zszywane. Zwykle prowadzi to do komplikacji zdrowotnych na całe życie. Mogą wystąpić krwawienia, zakażenia, ból pochwy oraz niepłodność.
Do brutalnego zabiegu najczęściej dochodzi, gdy dziewczyny są jeszcze młode. Połowa Gambijek do 14 roku życia jest już obrzezana. Eksperci alarmują, że coraz częściej dziewczynek są okaleczane tuż po urodzeniu.
Decyzja prezydenta zaskoczyła nawet ekspertów. W Gambii zbliżają się wybory. Taki zakaz może kosztować prezydenta utratę przyszłych głosów. Deklaracja pokazuje jednak, że Jammeh bardziej troszczy się o losy Gambijek niż o stracone głosy - komentuje Jaha Dukureh, gambijska aktywistka walcząca o zaprzestanie praktyki obrzezania kobiet.
„Jestem naprawdę dumna z decyzji prezydenta. Nie spodziewałam się tego przez kolejny milion lat” – mówi Jaha Dukureh.
Okrutny zwyczaj praktykuje się z powodu religii lub tradycji jeszcze w kilku krajach w Afryce, a także m.in. wśród ludności kurdyjskiej, w Jordanii, Omanie i Pakistanie. Szacuje się, że na całym świecie jest 130 mln obrzezanych kobiet.
Prezydent Yahya Jammeh rządzi w kraju od 1994 r.
