Korea Północna. Kim Dzong Un na białym koniu wybrał się na świętą górę
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un został sfotografowany, jak jadąc na śnieżnobiałym koniu, wspina się na najwyższy szczyt rządzonego przez siebie kraju. Eksperci twierdzą, że sytuacja może mieć związek z ogłoszeniem ważnej decyzji politycznej.
Zdjęcia opublikowała państwowa agencja informacyjna KCNA. Północnokoreański dyktator widoczny jest na nich podczas przemierzania zaśnieżonych pól i lasów, które mija przejeżdżając przez szczyt wulkaniczny Pektu-san, leżący w paśmie Gór Wschodniomandżurskich.
Jego marsz konny na Pektu-san jest wielkim wydarzeniem o niezwykle ważnym znaczeniu w historii rewolucji koreańskiej – opisała zdjęcie KCNA.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Podróż Kim Dzong Una może mieć związek z ważną zapowiedzią. To nie pierwszy raz, gdy przywódca Korei Północnej wybiera się na najwyższy szczyt kraju. Światowi analitycy uważają, że wydarzenie jest symbolicznym wstępem do ogłoszenia istotnej decyzji politycznej, prawdopodobnie związanej z programem nuklearnym, bądź też wystrzeleniem swojej rakiety w przestrzeń kosmiczną.
To komunikat, symbol buntu. Pogoń za uwolnieniem się od sankcji została zakończona. Nic nie zostało tu wyraźnie określone, ale zamiast tego wyznacza nowe oczekiwania dotyczące nadchodzącego kierunku polityki na 2020 rok - powiedział Joshua Pollack, ekspert zajmujący się Koreą Północną w Middlebury Institute of International Studies w Kalifornii.
Szczyt Pektu-san ma szczególne znaczenie. Propaganda Korei Północnej określa górę jako miejsce narodzin ojca Kim Dzong Una, Kim Dzong Ila. To na niej przywódcy kraju mieli niejednokrotnie podejmować najważniejsze dla przyszłości państwa decyzje - donosi agencja Reutera.
Siedząc na koniu na szczycie góry Paektu, głęboko wspominał drogę żmudnej walki, którą pokonuje w imieniu wielkiej sprawy budowy najpotężniejszego kraju, z wiarą i wolą równie silną, jak góra Paektu - czytamy w komunikacie państwowej agencji informacyjnej KCNA.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
