Wciąż nie wiadomo, gdzie będzie można kupić używkę. Trwają rozmowy dotyczące miejsca sprzedaży. W grę wchodzą sklepy monopolowe, punkty z papierosami, albo forma wysyłkowa. A wszystko po to, by utrudnić nieletnim dostęp do narkotyku - informuje rmf24.pl
Trwają konsultacje społeczne. Premier Kanady Justin Trudeau stwierdził, że zmiany w ustawie będą prowadzone w porozumieniu ze środowiskiem medycznym oraz władzami lokalnymi. Najważniejszym aspektem ustawy jest uniemożliwienie zarobku na sprzedaży marihuany zorganizowanym grupom przestępczym i zakaz penalizacji za posiadanie małych ilości narkotyku.
Wciąż nie ustalono wysokości akcyzy. Trudeau przestrzegał, że podatek nie może być wysoki, gdyż marihuana będzie sprzedawana przez nielegalnych dystrybutorów jak papierosy. Według statystyk połowa papierosów wypalanych w Kanadzie jest kupowana na czarnym rynku.
Rząd nie spodziewa się wysokich dochodów ze sprzedaży. Wpływy z obrotem legalną marihuaną mają zasilić programy edukacyjne oraz programy pomocy w leczeniu osób z chorobami psychicznymi. Środki mają również wspomóc terapie uzależnień.
Od 2001 r. w Kanadzie można korzystać z marihuany w celach leczniczych. Według orzeczenia Sądu Najwyższego pojęcie "medycznej marihuany" dotyczy nie tylko suszu, ale również innych form stosowania, np. herbaty czy oleju. Leczniczą marihuanę można kupić za pośrednictwem legalnych punktów sprzedaży, które dostarczają przesyłkę bezpośrednio do domu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
