Pani Maja Bergstron dostała miejsce w grupie przedszkolaków. Najpewniej byłaby dla placówki w szwedzkim Hylte wspaniałym "nabytkiem". Przecież 104-letnia pani musi być źródłem wielu ciekawych opowieści. Ona sama propozycją miejscowych władz była jednak lekko zaskoczona.
To fantastyczne! Muszę być jedyną 104-latką której to zaproponowano - śmiała się w rozmowie z gazetą The Local.
Zaproszenie skierowano do 78-letniej córki pani Bergstron. Młodsza o 26 lat kobieta zorientowała się, że jej mamę omyłkowo wzięto za 4-letnią dziewczynkę. List był zaadresowany do "opiekunki Mai Bergstrom".
Miałyśmy z tego powodu dużo śmiechu. Żartowałyśmy sobie, że teraz trzeba będzie jej kupić dużo nowych ubranek - mówi Birgitta.
Jak się okazało, zawinił program komputerowy. Maszyna miała wysyłać listy do rodziców wszystkich dzieci urodzonych w latach 2011, 2012 i 2013. Komputer niechcący przeskoczył jedno stulecie.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.