Mrożące krew w żyłach odkrycie w starej piwnicy. Kiedyś mieszkał tam Polak

Internauta o pseudonimie CDTSimon opisał na Reddicie mroczną historię. Pewnego dnia wybrał się ze swoim przyjacielem do Haus Fühlingen - opuszczonego domu w Kolonii, gdzie podczas II wojny światowej mieszkał wysoki rangą oficer gestapo wraz z córką i przymusowym robotnikiem z Polski. Tego, co zastali w piwnicy, nie zapomną do końca życia...

Obraz
Źródło zdjęć: © reddit

W budynku było bardzo ciemno. Zapalili więc latarki w telefonach i rozpoczęli spacer po zdewastowanych zakamarkach pustostanu. Kiedy zeszli do piwnicy, ich oczom ukazały się stare bojlery, na których widać było ślady świeżej krwi. Później przestraszeni chłopcy opowiedzieli swoją historię lokalnemu portalowi Koeln.de, gdzie dali upust temu, co czują wspominając moment makabrycznego odkrycia.

Obraz
© reddit | CDTSimon

To było piekielnie głupie, aby schodzić do tamtej piwnicy, nie mówiąc wcześniej nikomu, dokąd się wybieramy. Może z jedna osoba z moich znajomych wiedziała o naszych planach. Najgorsze jest to, że jeśli cokolwiek by się nam stało, to komukolwiek byłoby bardzo trudno nas odnaleźć - powiedział Simon.

Opuszczony dom ma bardzo ponurą historię. W czasie II wojny światowej na przymusowe roboty sprowadzono do posiadłości 19-letniego Polaka Edwarda M. Mężczyzna był skrycie zakochany w młodziutkiej córce właściciela, jednak w okazaniu uczucia przeszkadzał mu co najmniej jeden ważny czynnik. Niedoszły teść był oficerem gestapo, który, ujmując rzecz kolokwialnie, "trzymał chłopaka krótko" i nie pozwalał mu się z nikim spoufalać. Do dziś przetrwała legenda, że to jego duch krąży po ruinach domu i mści się za niespełnione uczucie sprzed lat.

Dalszy los rezydencji wcale nie jest bardziej kolorowy. Po wojnie do domu wprowadził się były sędzia III Rzeszy Gerhard van K. Mężczyzna popełnił samobójstwo w sylwestra 1962 roku. Po tej wstrząsającej śmierci dom obrósł w kolejną legendę. W 2000 roku zmarła w nim kolejna osoba. Była to kobieta, której ciało odnaleziono na pierwszym piętrze dopiero w... 2007 roku.

Nie wiadomo, skąd wzięła się krew na tamtym bojlerze. Złowroga historia domu pobudza wyobraźnię internautów. Jedni piszą, że czerwona maź była po prostu sztuczną krwią. Inni zaznaczają, że pochodziła ze zbrodni, która wydarzyła się niedługo przed wizytą chłopców w Haus Fühlingen. W popłochu uciekli jednak z nawiedzonego miejsca, a sprawa ostatecznie nie trafiła na policję.

Autor: Kamil Królikowski

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł