Myślała, że jej facet imprezuje. On walczył o życie

44

Zdenerwowana Siobhan Burns ze szkockiego Dumbarton opublikowała na Facebooku ostry wpis na temat nieobecności partnera w walentynki. Wówczas nie znała jeszcze przykrej prawdy.

Siobhan
Siobhan (Facebook.com, Siobhan Burns)

Dziewczyna była wściekła, gdy jej partner nie wracał do domu. Nie mogąc się z nim skontaktować, 26-latka zamieściła na Facebooku gniewny post, w którym zaapelowała, by znajomi, którzy przypadkiem spotkają Chrisa Barnesa, przemówili mu do rozsądku i skierowali go do domu. Oświadczyła, że jeśli jej mężczyzna wkrótce nie wróci, zabierze dzieci i odejdzie.

Okazało się jednak, że Chris wcale nie zabalował z kolegami. Mężczyzna trafił do szpitala z licznymi ranami kłutymi i ciętymi po tym, jak zaatakował go nieznany sprawca. Okazało się, że już wcześniej ktoś mu groził. Gdy Siobhan dowiedziała się o napaści na ukochanego, natychmiast usunęła gniewny wpis i zamieściła nowy, w którym wyraziła jednocześnie wściekłość wobec nożownika i wyznanie miłości do ukochanego.

Stan Chrisa jest stabilny. Jego partnerka zaapelowała o pomoc w schwytaniu napastnika. We wpisie na Facebooku nazwała go "zakałą ludzkiej rasy" i zapewniła, że karma na pewno go dopadnie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić