64-latek wymyślił, że chce, aby po śmierci w prasie pojawiło się jego własne ogłoszenie. I to nie byle jakie. Jak podaje „The Guardian”, mężczyzna napisał w nim, że przez całe życie był otwarty, szczery i nie wybaczał błędów. "Zraniłem kilka osób, ale to akurat dobrze" - dodał. W dopisku zabronił piątce rodzeństwa i ich rodzinom uczestniczyć w swoim pogrzebie.
Nie jest jasne, dlaczego zdecydował się na napisanie takiego ogłoszenia. Nie wiadomo też, czy rodzina rzeczywiście posłucha jego ostatniej woli. Z pewnością jednak o majątku Huberta mogą pomarzyć...
Autor: Krzysztof Narewski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.