NASA naprawiła łazik marsjański, każąc mu walnąć się łopatą

Czasem najprostsze rozwiązania okazują się najlepsze. Również w technologiach kosmicznych. Marsjański lądownik InSight, u którego na początku marca nastąpiła awaria, naprawił się, gdy naukowcy kazali mu się walnąć łopatą.

Zdjęcie Marsa wykonane przez łazik InSight
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Misja InSight rozpoczęła się w maju 2018 roku, kiedy lądownik został wystrzelony z bazy lotniczej w Kalifornii. W listopadzie tego samego roku dotarł na powierzchnię Marsa. Celem misji było przede wszystkim badanie właściwości geofizycznych planety, a zwłaszcza jej aktywności sejsmicznej.

Od czasu lądowania łazik dokonał wielu ważnych pomiarów. Łazik zbadał strukturę marsjańskiego gruntu oraz potwierdził istnienie ruchów sejsmicznych na Czerwonej Planecie. Wykonał też zdjęcia, choć może nie tak zapierające dech w piersiach, jak jego starszy kolega - Curiosity.

Na początku marca łazik zgłosił jednak problem. W czasie wykonywania misji, polegającej na wwiercaniu się pod powierzchnie planety, zablokowało się jedno z jego ramion, działające jak młot pneumatyczny i wyposażone w (skonstruowaną przez Polaków) sondę pomiarową - tak zwanego "kreta". Okazało się, że marsjańska gleba była w tym miejscu dużo bardziej zbita niż sądzono. Łazik został unieruchomiony.

Awaria sondy

Naukowcy wykonali wiele prób wyciągnięcia narzędzia spod ziemi, lecz bezskutecznie. W końcu postanowiono zastosować najprostsze rozwiązanie. Swoim ramieniem, wyposażonym w łopatę, łazik miał uderzyć w sondę, która dzięki temu przesunie się i pozwoli całemu urządzeniu wydostać się spod ziemi.

Na szczęście NASA cały manewr przewidziała już wcześniej i symulowała go na komputerach. W wypadku złych obliczeń, cios łopatą mógłby doprowadzić do zniszczenia aparatury "kreta" i uniemożliwić dalsze wykonywanie misji.

Cios łazika był na szczęście celny. InSight wydostał się z potrzasku i znów jest mobilny. Na oficjalnym kanale twitterowym misji naukowcy oznajmili, że nie nastąpiła żadna awaria i sprzęt może kontynuować powierzone mu zadania.. Jednym z nich będą teraz pomiary gigantycznych różnic temperatur na powierzchni planety.

Zobacz także: Marsjańskie burze piaskowe

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Aż zrobił zdjęcie. Zaskoczenie przy kasie samoobsługowej w Biedronce
Aż zrobił zdjęcie. Zaskoczenie przy kasie samoobsługowej w Biedronce
Szybka sałatka z tortellini. Idealna na sylwestra
Szybka sałatka z tortellini. Idealna na sylwestra
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez