Zakaz obejmuje produkcję i rozpowszechnianie obscenicznych treści. Ministerstwo Informacji i Komunikacji Nepalu jest nieprzejednane. Resort oświadczył, że aby spełnić wymagania nowego prawa, trzeba będzie zlikwidować wiele serwisów funkcjonujących w internecie.
Wydano już dyspozycję zablokowania dostępu do serwisów przeznaczonych dla dorosłych. Według relacji niektórzy lokalni dostawcy internetu zaczęli wcielać rozkaz w życie - podaje serwis ABC.
Władze kraju podjęły radykalną decyzję po wzburzeniu mieszkańców plagą gwałtów. Według rządu w Katmandu pornografia to jedna z głównych przyczyn przemocy seksualnej wobec kobiet. Często ofiarami napastników padają nawet kilkuletnie dziewczynki. 60 procent ofiar gwałtów w Nepalu to dzieci poniżej 16. roku życia.
Krytycy zakazu uważają, że próba wyrugowania pornografii jest skazana na porażkę. Jednego dnia zablokowany serwis następnego może pojawić się pod innym adresem. Operatorzy sieci przekonują, że próby wprowadzenia przepisów w życie to walka z wiatrakami.
Decyzja zapadła pod presją społeczeństwa po fali przemocy seksualnej. Krytycy posunięcia władz w Katmandu twierdzą jednak, że nie tędy droga. Oskarżają, że rząd chce w ten sposób zatuszować swoją nieudolność w ściganiu gwałcicieli.
Zamiast cenzurowania materiałów w Internecie, rząd powinien skierować swoją uwagę na położenie kresu bezkarności gwałcicieli - mówi Shubha Kayastha ze stowarzyszenia Internet Society Nepal.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
