Niemcy boją się imigrantów. Ten Sylwester ma być inny
Zeszłoroczny Sylwester w Kolonii nie może się powtórzyć - przekonuje niemiecka policja. Dlatego w tę jedyną noc w roku bezpieczeństwa będzie pilnować prawdziwa armia funkcjonariuszy.
Ostatnio było 150 policjantów, ale to nie wystarczyło. Tym razem ma być ich 10 razy więcej. Do tego 600 członków innych służb mundurowych, pilnujących porządku publicznego. Ponadto - obiecuje miasto - zostanie zatrudnionych znacznie więcej osób z prywatnych firm ochroniarskich.
Teren między katedrą a dworcem kolejowym będzie pod specjalnym nadzorem. Nikt tam nie wejdzie bez wcześniejszego sprawdzenia. Zakazane będą m.in. fajerwerki. Pojawią się też nowe kamery - coś, czego zdecydowanie zabrakło rok temu. Nagrania z telewizji przemysłowej były tak słabe, że nie można było rozpoznać większości sprawców ataków.
Zabawa w noc sylwestrową rok temu wymknęła się spod kontroli. Ponad 1000 kobiet było molestowanych seksualnie i okradzionych przez gangi imigrantów. Ataków i atakujących było tak dużo, że nikłe siły policyjne nie były w stanie opanować sytuacji. Gdy tydzień po nocnym horrorze komisarz główny policji nie potrafił podać ostatecznej liczby napaści, burmistrz Kolonii zawiesiła go, a MSW wysłało na wcześniejszą emeryturę.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.