Nipsey Hussle nie żyje. Raper zginął w Los Angeles
Nipsey Hussle otrzymał w tym roku nominację do nagrody Grammy. 33-letni raper zginął na południu Los Angeles, trafiony kulami kilka razy.
Artysta został postrzelony przed sklepem odzieżowym Marathon Clothing. Nipsey Hussle został raniony kilka razy. Po przewiezieniu do szpitala 33-latek został uznany za zmarłego - podaje BBC News.
Nie mamy żadnych informacji, podamy więcej szczegółów, gdy staną sięone dostępne - mówi policja z Los Angeles.
Nipsey Hussle naprawdę nazywał się Ermias Davidson Asghedom. Raper jako nastolatek był członkiem gangu Rollin '60. Potem stał się liderem lokalnej społeczności, zaangażował się w projekt artystyczny Destination Crenshaw.
Dorastałem w kulturze gangów. Zajmowaliśmy się zabijaniem. To było jak życie w strefie wojny - wspominał w 2018 roku w wywiadzie dla "Los Angeles Times".
W tej samej strzelaninie ranne zostały jeszcze dwie osoby. Zszokowana śmiercią Nipseya Hussle jest między innymi Rihanna, która zamieściła wpis w mediach społecznościowych. Napisała, że jest wstrząśnięta informacją o śmierci rapera.
Nipsey Hussle był nominowany do nagrody Grammy w tym roku. Wśród kandydatów do zwycięstwa w kategorii najlepszy album rapowy była jego płyta zatytułowana "Victory Lap". Przed śmiercią napisał w sieci, że "błogosławieństwem jest mieć silnych wrogów".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
