O krok od katastrofy. Pilot miał za grube palce

Boeing 737 linii Qantas tarł ogonem o pas startowy na skutek błędu drugiego pilota, który błędnie wprowadził do komputera dane o wadze i temperaturze silników. Jak się okazało, z powodu pośpiechu i grubych palców wcisnął na ekranie iPada złe cyfry.

O krok od katastrofy. Pilot miał za grube palce
(Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY)

Australijskie Biuro Bezpieczeństwa Transportu (ATSB) ogłosiło raport o powodach incydentu z 1 sierpnia 2014 roku. Lecący z Sydney do Darwin Boeing 737 linii Qantas startował pod złym kątem i ogonem tarł o pas startowy (tzw. tailstrike)
. Gdyby doszło do rozszczelnienia poszycia, zagrożone byłoby życie wszystkich uczestników lotu QF842.

Bezpośrednim powodem uszkodzeń było błędne wprowadzenie danych maszyny potrzebnych do ustawień komputera pokładowego. Drugi pilot pomylił wagę samolotu (wpisał 66400 kg zamiast 76400 kg) oraz temperaturę silników (51 st. C. zamiast 35 st. C.). Uzyskana wartość ciągu, konieczna do startu, była w efekcie zbyt mała.

Oficer najpierw pomylił się, prowadząc obliczenia w specjalnej aplikacji na iPada. Potem pomylił się drugi raz, gdy wprowadzał te dane do komputera pokładowego samolotu. Raport ATSB wykazał, że dwuetapowa procedura, mająca eliminować ewentualne pomyłki, nie działa.

Tak było:

Tak powinno być:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić