Odkryto miejsce, w którym katowano Żołnierzy Wyklętych!

W jednej z cel warszawskiego aresztu przy ul. Rakowieckiej przypadkiem znaleziono karcer, w którym tuż po zakończeniu II wojny światowej przetrzymywano żołnierzy Armii Krajowej. Do odkrycia doszło podczas kręcenia filmu Arkadiusza Gołębiewskiego pt. "Kochankowie z Lasu".

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | MICHAL DYJUK

To wyjątkowo straszne miejsce. Malutkie pomieszczenie o wymiarach 150 cm wysokości oraz 50 cm szerokości i tyle samo głębokości było przeznaczone dla najbardziej niepokornych więźniów, których ówczesna władza ludowa traktowała jako wrogów numer jeden ustroju komunistycznego. Przetrzymywany w niej człowiek musiał stać w tam w bardzo niekomfortowej pozycji - nienaturalnie zgarbiony, dookoła widział zimne betonowe ściany. Nie miał dostępu do okna, a co za tym idzie świeżego powietrza, zaś stopami stał na metalowej kratce, której krawędzie wrzynały się w ciało.

Warunki były tragiczne. Ciężko w takim pomieszczeniu wytrzymać choćby kwadrans, jednak aresztowani żołnierze trafiali tam nawet na kilkanaście dni!

Wszedłem do tego pomieszczenia. To była męczarnia. Osoba, którą tam trzymano, po zakończeniu izolacji nie mogła wyjść normalnie. Ona po prostu wypadała - relacjonuje Pawłowicz. W takie sytuacji był m. in. major Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", którego po pobycie w takim karcerze wyniesiono do celi, ponieważ nie był w stanie samodzielnie się poruszać - powiedział serwisowi "WawaLove" historyk Jacek Pawłowicz z Instytutu Pamięci Narodowej, który był bezpośrednio w tym miejscu.

To jest znalezisko nieprawdopodobne. Idąc na Rakowiecką zdawaliśmy sobie sprawę, że możemy tam odnaleźć rzeczy, o których tylko słyszeliśmy. Po raz pierwszy weszliśmy do aresztu 10 lat temu. Mówiono nam wówczas, że te pomieszczenia, na początku lat 90., podczas remontu zostały rozebrane. Ten jakimś cudem się ostał. To absolutna sensacja - dodał Pawłowicz.

Areszt na Rakowieckiej był jedną z najcięższych katowni w powojennej Polsce. W latach 1945-1956, czyli w okresie funkcjonowania w ZSRR i na terenach przez to państwo okupowanych stalinowskiego systemu opresji, przetrzymywano tam więźniów politycznych. Byli to głównie żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego, zwani również Żołnierzami Wyklętymi. Instytut Pamięci Narodowej będzie rozmawiał z władzami aresztu, żeby w nowo odkrytym karcerze zdarto tynk ze ścian, ponieważ mogły zachować się tam unikatowe napisy, które więźniowie wyryli w ścianie.

Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra