W programie wzięło udział 120 niedoszłych samobójców. Każdy z nich choć raz próbował się zabić. Wszyscy odbyli trzy wizyty u lekarza. Po zakończeniu spotkań połowa pacjentów przez pierwszy rok co trzy miesiące otrzymywała odręcznie napisany list od terapeuty. W drugim roku list przychodził co sześć miesięcy. W drugiej grupie leczenie zakończyło się od razu po wizytach.
Listy zawierały typowe slogany psychologiczne, ale także kilka osobistych wypowiedzi. Z grupy pacjentów, którzy wciągu dwóch otrzymywali listy, zaledwie pięciu ponownie targnęło się życie. Z kolei spośród tych, którzy nie otrzymywali korespondencji aż 41 osób ponownie próbowało się zabić. Zginęły dwie osoby. Po jednej z każdej grup.
Osobiste listy dały pacjentom przekonanie, że ktoś o nich myśli. Metodę trzeba jeszcze sprawdzić w różnych krajach i warunkach, ale 80-procentowy spadek samobójczych prób to niezwykle zachęcający i dający nadzieję wynik - informuje mentalfloss.com.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.