Omyłkowo uśmiercili George'a Martina. "Zmarły" dementuje
Gdy świat obiegła wiadomość o śmierci sir George'a Martina, producenta The Beatles, wielu internautów sądziło, że zmarł George Martin, twórca słynnej sagi "Pieśń Lodu i Ognia", na bazie której powstają odcinki serialu "Gra o tron".
Trudno mi uwierzyć, że tak dużo ludzi z całego świata tak bardzo przejęło się wiadomością o mojej śmierci. To miłe, ale jednak będę się upierał przy wersji, że jednak żyję i mam się dobrze - napisał blogu George R.R. Martin.
Sprawa wydaje się zabawna, ale wielu sądziło, że to prawda. George R.R. Martin jest bowiem w trakcie pisania "Wichrów zimy" - kolejnej książki, której wątki najprawdopodobniej posłużą jako element scenariusza do 7 sezonu "Gry o tron", o ile takowy powstanie.
Twitterowicze masowo wyrażali żal po starcie ulubionego pisarza. Smutne emotikony, czarno-białe zdjęcia Martina, fragmenty książek, a nawet cytaty z Marka Twaina - to wszystko w hołdzie dla, mimo wszystko, żyjącego wciąż twórcy.