Poziom oceanów rośnie - ostrzegają badacze. Niezależnie od tego czy uda się powstrzymać efekty globalnego ocieplenia, jego skutki już są nieodwracalne. Już na początku XXII wieku, poziom oceanów ma wzrosnąć o 4 do nawet 10 metrów, twierdzi amerykański badacz Ben Strauss. Jak twierdzi badacz, wzrost ten może zająć więcej czasu, jednak jest możliwe, że już na początku następnego stulecia, wschodnie wybrzeże znajdzie się pod wodą.
Strona choices.climatecentral.org pozwala zobrazować jak będą wyglądały miasta po podwyższeniu się poziomu oceanów. W przyszłym miesiącu strona ma pokazywać nie tylko amerykańskie miasta, ale cały świat. Ma ona pomóc światu przygotować się na zmiany, które rozpoczną się już za jakieś 35 lat.
W niektórych przypadkach, sprawa może jeszcze ulec zmianie. Są miasta, które uratować można poprzez zmniejszenie emisji dwutlenku węgla - twierdzi badacz. Jednak według jego analiz dla Miami i Nowego Orleanu jest już za późno i żadne zmiany nie przyniosą upragnionego ratunku. Jeśli badania się potwierdzą, domy straci ponad 20 milionów Amerykanów. Zagrożony jest także cały stan Floryda. Na terenie, który w przyszłości może zostać zalany, żyje około 40 proc. całej populacji Stanów Zjednoczonych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
