Ptak uderzył w jeden z silników na skrzydle. Samolot zaczął się trząść, co wywołało przerażenie u niektórych osób na pokładzie. 18-letnia Lauren Albrighton opowiada, że w momencie zderzenia załoga też nie była pewna, co się stało. Twierdzili tylko, że coś jest nie tak z silnikiem i pytali pasażerów, czy widzieli coś przez okno.
Kilka osób panikowało. Moi znajomi nigdy dotąd nie lecieli samolotem, więc byli przerażeni. Lataliśmy w kółko przez jakieś 20 minut, a samolot cały czas się trząsł. Miałam wrażenie, jakbyśmy lecieli przez potężną burzę, tylko że takiej nie było. Wydawało się, że samolot zaraz runie, ponieważ często był przechylony w jedną stronę - zeznaje Lauren, cytowana przez mirror.co.uk.
Inny pasażer Jac Lee określił to zdarzenie jako najpoważniejsze w ciągu 25 lat latania samolotami. Przyznał, że wszystko mogło zakończyć się znacznie gorzej, ale piloci byli świetni, spokojni i opanowani.
Rzecznik Ryanaira przyznał, że sytuacja była pod kontrolą. Pasażerom zaoferowano vouchery na posiłki, a by zminimalizować powstałe opóźnienie, podstawiono nowy samolot, który dwie godziny później bez przeszkód odleciał do Palma de Mallorca. To nie pierwszy przypadek, kiedy samoloty mają problem z ptakami. Ostatnio donosiliśmy o podobnej sytuacji.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.