aktualizacja 

Pasażerowie ranni na pokładzie. Myśleli, że spadają

65

Historia niedzielnego lotu boeinga 747 linii KLM do Hongkongu pokazuje, jak ważne jest zapięcie pasów. W trakcie serii potężnych turbulencji część pasażerów odniosła poważne obrażenia.

Pasażerowie ranni na pokładzie. Myśleli, że spadają
(Youtube.com)

10 osób zostało rannych, w tym jedna ciężko. Lot KL887 z Amsterdamu zbliżał się już do portu w Hongkongu, gdy potężnym 747 zaczęło rzucać. Wielu pasażerów słuchając płynących akurat z głośników zapowiedzi pilota, nie miało zapiętych pasów. Wstrząsy otworzyły luki bagażu podręcznego, niezabezpieczone przedmioty latały po wnętrzu odrzutowca, a pasażerowie wypadali z foteli.

Gdy 30 minut później samolot bezpiecznie wylądował na docelowym lotnisku, na pasie czekały już karetki pogotowia - donosi "South China Morning Post".

Pilot właśnie uprzedzał, że za pół godziny lądujemy. Jeszcze mówił, gdy poczułem turbulencję. A potem nagle lekkość, jakbyśmy zaczęli spadać - opisywał zajście jeden z pasażerów.

Znak nakazujący zapięcie pasów jeszcze się nie świecił. Wielu ludzi chodziło po samolocie, inni siedzieli na miejscach, nie zabezpieczając się. Jedną osobę dosłownie cisnęło o sufit, inni poobijani zostali przebywając w trakcie turbulencji w toalecie.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić