*Zboczeniec regularnie wydzwaniał do nastolatek *Najpierw prosił o pomoc w wypełnieniu "ankiety". Zaczynał niewinnie, choćby o od pytań o to, czy są otwarte i łatwo nawiązują kontakty - informuje "Gazeta Krakowska".
Kiedy mężczyzna zaczął dopytywać o ich życie seksualne, przestraszone dziewczyny zrozumiały, że to nie jest agent szukający aktorek. O zdarzeniu zaalarmowały rodziców i pedagoga - czytamy w dzienniku.
Policja szuka mężczyzny po 30-tce z krótkimi ciemnymi włosami. Dziewczyny nie potrafiły podać więcej szczegółów, ponad to, że jeździł samochodem. Widywano go m.in. na przystanku w Krystynowie oraz w okolicy trzebińskich szkół.
Sprawa przypomina inną sprzed kilku lat. Wówczas pedofil krążył luksusowym autem po dzielnicy Krystynów i zaczepiał małe dziewczynki. Zachęcał do wejścia do auta. Złapano go i zamknięto w więzieniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.