Piosenkarka zaangażowała się w pomoc dla miasta Flint w amerykańskim stanie Michigan. Przekazała 180 tysięcy butelek wody, która trafi w ręce potrzebujących. Mieszkańcy od dwóch lat nie mają tam dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
To jest tragedia. Szokuje mnie, że to dzieje się w środku naszego kraju - słowa Cher cytuje Sky News.
Problemy z wodą zaczęły się po zmianie źródła, z którego płynie. W ramach oszczędności władze miasta zdecydowały o zaprzestaniu korzystania z wody z Detroit. Zaczęto ją czerpać z rzeki Flint.
Mieszkańcy skarżyli, się że woda cuchnie i szkodzi zdrowiu. Ludzie mieli ciągłe wysypki, wymioty, tracili włosy. Władze początkowo ignorowały problem i twierdziły, że woda jest bezpieczna. W końcu jednak rada miasta przyznała, że coś trzeba w tej sprawie zrobić. Na ratunek pospieszyła Cher, ale i władze w Waszyngtonie.
*Prezydent Barack Obama zdecydował o ogłoszeniu stanu wyjątkowego we Flint. * Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego dostarczy miastu filtry do wody i inny niezbędny sprzęt.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.