Polacy zostali zatrzymani w czerwcu zeszłego roku w porcie Harwich. Czterej kierowcy ciężarówek usiłowali przemycić na teren Wielkiej Brytanii 68 osób, w tym 35 Afgańczyków, 22 Chińczyków, 10 Wietnamczyków oraz jedną Rosjankę. Wśród ukrytych w chłodni nielegalnych imigrantów znajdowało się 11 dzieci. Dariusz M., Dariusz D., Grzegorz Cz. oraz Radosław Ć. przyznali się do winy.
Mężczyźni otrzymali karę pięciu lat więzienia. Wciąż niejasna pozostaje sprawa zysków, jakie czerpali z przemytu. Polacy zeznali, że otrzymali 1000 funtów za każdego przetransportowanego na teren Wielkiej Brytanii imigranta. Z kolei według przewożonych stawka za parę migrantów wynosiła aż 17 tysięcy funtów - donosi "Wprost".
Sędzia Charles Gratwicke podejrzewa kierowców przemyt więszej liczby osób. Wiadomo bowiem, że Polacy trzykrotnie przekraczali granicę Wielkiej Brytanii, co zdaniem sędziego oznacza, że już wcześniej mieli okazję do szmuglowania nielegalnych imigrantów. Z kolei jeden z mężczyzn zeznał, że to migranci "złożyli im propozycję nie do odrzucenia".
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
