Fotografia powstała na parkingu w pobliżu szpitala. Widać na niej umieszczoną za szybą karteczkę z krótką notatką, według której żona kierowcy rodzi, dlatego też on sam nie miał czasu na zakup biletu parkingowego. Mężczyzna prosi również o wyrozumiałość i obiecuje uregulowanie opłaty "najszybciej jak będzie to możliwe". Wygląda jednak na to, że młody ojciec nie musiał płacić ani za parking, ani za mandat, ponieważ ktoś zrobił to za niego.
Na zdjęciu widać bowiem wetknięty za wycieraczkę bilet parkingowy. Post dziennikarza Radia ZET błyskawicznie stał się hitem internetu i zyskał ponad 70 tysięcy udostępnień. I choć przeważają słowa zachwytu, wielu internautów sugeruje, że wzruszający liścik to zwykłe oszustwo, a spieszący się tata w trakcie tworzenia go spokojnie zdążyłby opłacić miejsce parkingowe. Większość woli jednak wierzyć, że w Polsce faktycznie "nie brakuje życzliwości i dobrych ludzi".
Autor: Beata Kruk
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.