Turyści zostali porwani z ośrodka Holiday Oceanview, znajdującego się na filipińskiej wyspie Samal. Uzbrojeni mężczyźni użyli do ucieczki łodzi, za którą natychmiast ruszył pościg. Mimo ustawionej na wodzie blokady nie zdołano ująć napastników. Według rzecznika prasowego sił zbrojnych nie udało się zidentyfikować porywaczy.
Kapitan Alberto Cabera twierdzi, że porwanie nie było przypadkiem, a zakładnicy zostali wcześniej wytypowani. Przewiduje się, że niedługo zostaną przedstawione żądania okupu. Znane są już nazwiska dwóch Kanadyjczyków i Norwega. Nie wiadomo do końca kim była Filipinka, ale świadkowie twierdzą, że to partnerka jednego z obywateli Kanady. Porwaniu próbowała zapobiec dwójka japońskich turystów. Bezskutecznie.
Od początku lat 90. porwania ludzi dla okupu na południowych Filipinach znacznie się nasiliły. Odpowiedzialni są za nie zazwyczaj muzułmańscy terroryści. W zeszłym roku władze Filipin podpisały pokojową umową z największą taką grupą, Islamskim Frontem Wyzwolenia Moro, ale na południu kraju nadal trwa walka z mniejszymi oddziałami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.