Posadził drona na pokładzie lotniskowca. Nikt tego nawet nie zauważył
Brytyjski operator drona nieźle zdziwił się, kiedy wylądował na lotniskowcu HMS Queen Elizabeth wartym 3 mld funtów (ok. 14 mld zł) i nikt się tym nie zainteresował.
Na pokładzie nie było zupełnie nikogo. Jak dowiedział się później operator, który chce zachować anonimowość, wszyscy byli na obiedzie na lądzie. Kiedy powiedział o swoim wyczynie jednemu ze spotkanych wojskowych, nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Powiedział tylko, że przekaże to swojemu dowódcy.
Zdjęcia oraz film ze swojego wyczynu wrzucił do sieci. Jeden z komentujących napisał, że ktoś nie będzie z tego faktu zachwycony. Amator latania tłumaczy się jednak tym, że nie miał żadnych złych zamiarów i po prostu chciał sfilmować z góry ten wspaniały lotniskowiec.
*Mężczyzna użył drona wartego ok. 1000 zł. *Latał nad lotniskowcem, aż na ekranie podglądu dostał komunikat, że z racji mocnego wiatru powinien lądować. Zrobił to, ale na płycie tego niezwykle drogiego okrętu. Na jego wybryk zareagowali tylko policjanci, którzy pływali w łodziach dookoła lotniskowca. Pomachali mu do kamery. Na nagraniu wrzuconym do internetu nie widać jednak samego momentu lądowania.
Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że taki wyczyn mógł być bardzo niebezpieczny. Terroryści z ISIS na polu walki wielokrotnie używali zwykłych dronów, które można kupić w sklepie, do przenoszenia ładunków wybuchowych. Gdyby zrobili coś takiego tutaj, mogliby poczynić duże zniszczenia.
*Póki co nie wiadomo, czy operator drona będzie mieć jakiekolwiek kłopoty. *Jak podaje telegraph.co.uk, rzecznik brytyjskiego ministerstwa obrony narodowej powiedział, że bezpieczeństwo lotniskowca jest traktowane bardzo poważnie. Dlatego też sprawę przekazano policji, która ma przeprowadzić śledztwo.
Zobacz też: #techgadżet Te drony są naprawdę genialne
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
