Do ustalenia wspólnego stanowiska doszło w ratuszu. Tam władze miasta wraz z organizatorami powstańczych uroczystości ustalili, że odczytany zostanie tylko Apel Poległych, podobnie jak było w ubiegłych latach. Tym samym zrezygnowano z odczytywania go przez wojskowego. Ma się tym zająć wybrany przez kombatantów lektor. Podpisano w tej sprawie specjalne oświadczenie zaadresowane do szefa MON, ministra Antoniego Macierewicza.
Kontrowersji dotyczących apelu smoleńskiego jest coraz więcej. Głos zabrała nawet Marta Kaczyńska, córka prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który był wśród ofiar katastrofy. Na łamach portalu "wSieci" napisała, że "wspomnienie zasłużonych dla historii Polski zarówno tej dawnej, jak i najnowszej nie powinno się odbywać »przy okazji« obchodzenia rocznic wydarzeń, z którymi nie byli bezpośrednio związani".
Macierewicz podjął wcześniej decyzję o odczytywaniu apelu smoleńskiego. Ma się tak dziać podczas uroczystości z udziałem wojska. Premier Beata Szydło komplementowała z tego powodu ministra obrony.
Uważam, że to jest bardzo piękna decyzja, uhonorowująca tych, którzy na służbie dla ojczyzny ponieśli śmierć - mówiła szefowa rządu.
Autor: Mateusz Kijek
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.