Przeżył 40 godzin na zboczu ośmiotysięcznika. Himalaista nie miał jedzenia ani wody

Wiu Kin Chin zdobył Annapurnę, ale zaginął podczas schodzenia ze szczytu. Nie wiadomo, jak udało mu się przeżyć w ekstremalnych warunkach bez zapasów pożywienia i tlenu.

Obraz
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Wui Kin Chin
Dagmara Smykla-Jakubiak

Zorientowali się dopiero w bazie. Malezyjski wspinacz Wui Kin Chin był członkiem ekspedycji prowadzonej przez Francuza Barobiana Michela Christiana. We wtorek 13-osobowy zespół zdobył ośmiotysięcznik Annapurna, dziesiątą pod względem wysokości górę świata. Dopiero po powrocie do bazy inni uczestnicy ekspedycji zdali sobie sprawę, że brakuje Wui Kin China.

Wydawało się, że nie ma większych szans na przeżycie. Tymczasem w czwartek rano, po 40 godzinach od zaginięcia, helikopter zlokalizował zaginionego na zboczu ośmiotysięcznika. Wui Kin Chin był na wysokości 7,5 tys. metrów.

Nie wiadomo, jak udało mu się przetrwać. Wspinacz nie miał dostępu do jedzenia i wody. Nie dysponował też zapasowym tlenem, a jednak był nawet w stanie machać rękami do pilotów helikoptera - informuje "The Himalayan Times".

Zobacz też: "Himalaje topnieją". Alarmujące wyniki badań

Ratownicy chcą jak najszybciej sprowadzić go do bazy. Zespół wspinaczy został przetransportowany do obozu trzeciego i jak na razie udało im się dotrzeć do obozu czwartego na wysokości 7,1 tys. metrów.

Annapurna to jeden z najniebezpieczniejszych himalajskich szczytów. Na zboacz góry zginęło prawie 80 osób. W październiku 2014 roku lawina zabiła u jej podnóża 29 osób, wśród nich byli wspinacze z Polski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Służył od 55 lat. Nie żyje strażak z Łomianek
Służył od 55 lat. Nie żyje strażak z Łomianek
Ujawniają plan Rosji. Chodzi o produkcję czołgów
Ujawniają plan Rosji. Chodzi o produkcję czołgów
"Znak wsparcia dla LGBT". Papież spotkał się z transseksualistami
"Znak wsparcia dla LGBT". Papież spotkał się z transseksualistami
Policjant jechał do pracy. Spojrzał na innego kierowcę. Podjął zdecydowane działania
Policjant jechał do pracy. Spojrzał na innego kierowcę. Podjął zdecydowane działania
Nie żyje Daniel Marchewka. Były burmistrz Żagania miał 45 lat
Nie żyje Daniel Marchewka. Były burmistrz Żagania miał 45 lat
Nagranie z Rosji. Stanęli w ogromnej kolejce
Nagranie z Rosji. Stanęli w ogromnej kolejce
El. MŚ 2026. Piąte spotkanie Polski i Malty. Bilans jest jasny
El. MŚ 2026. Piąte spotkanie Polski i Malty. Bilans jest jasny
Trzy auta zderzyły się na trasie S8. Jeden pojazd dachował
Trzy auta zderzyły się na trasie S8. Jeden pojazd dachował
Nie żyją turyści z Niemiec. Ewakuowano turystów z hotelu
Nie żyją turyści z Niemiec. Ewakuowano turystów z hotelu
Iran walczy o deszcz. Poderwano samoloty
Iran walczy o deszcz. Poderwano samoloty
"Prawdziwy rodzynek". Miał 242cm. Pan Piotr zadziwił świat wędkarski
"Prawdziwy rodzynek". Miał 242cm. Pan Piotr zadziwił świat wędkarski
ZUS żąda zwrotu 17 tys. zł z 800+. Matka dwójki dzieci dalej dostaje świadczenie
ZUS żąda zwrotu 17 tys. zł z 800+. Matka dwójki dzieci dalej dostaje świadczenie