Robienie zdjęć sprawia, że jesteśmy szczęśliwsi
Dużo mówi się o odłożeniu telefonów i cieszeniu się realnym życiem. Nowe badania sugerują jednak, że teksty o uzależnionych od komórek millenialsach mogą świadczyć o ich szczęściu, a nie głupocie.
Nauka stoi murem za m.in. instagramowiczami. Okazuje się, że poświęcając czas na udokumentowanie interesującego nas momentu, sprawiamy, że daje nam on więcej radości. Dlaczego? Ponieważ robiąc zdjęcie, bardziej angażujemy się w dany moment, niż gdybyśmy go tylko przeżyli - informuje metro.co.uk.
Robienie zdjęć uszczęśliwia nas. Naukowcy ze szkoły biznesu przy Uniwerytecie Południowej Kalifornii przeprowadzili serię dziewięciu eksperymentów, mierzących radość ludzi podczas wykonywania różnych aktywności. Były wśród nich pójście do muzeum, zjedzenie posiłku i zwiedzanie miasta. Osoby robiące zdjęcia telefonem były bardziej zadowolone niż pozostałe.
Dowiedzieliśmy się, że ludzie patrzą na świat nieco inaczej, kiedy szukają czegoś, co chcieliby uwiecznić na zdjęciu. Dzięki temu są bardziej zaangażowani w otaczający ich świat, a to daje im większą radość - twierdzi Kristin Diehl, jedna z osób zaangażowanych w badania.
Jeśli nie jesteś fanem np. Instagrama, wciąż możesz korzystać z tych odkryć. Planowanie zdjęcia jest tym, co daje poczucie szczęścia, nie zaś sam fakt jego zrobienia. Dlatego szukanie momentów do sfotografowania powinno dać podobny efekt. A jeśli widzisz kogoś robiącego zdjęcie swojego obiadu, nie potępiaj go. On po prostu cieszy się życiem.
Autor: Bartosz Nowak
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
