Dagmara Smykla| 
aktualizacja 

Rodzice włożyli dziecko na wybieg tygrysów w Poznaniu. "Ważne, że jest fotka"

286

Matka chłopca najwyraźniej uważa, że zasady bezpieczeństwa jej nie obowiązują. Kobieta pochwaliła się swoim dokonaniem w internecie. Teraz może mieć kłopoty - sprawę do odpowiednich organów zgłosiły władze zoo.

Rodzice włożyli dziecko na wybieg tygrysów w Poznaniu. "Ważne, że jest fotka"
(East News, Karol Makurat/REPORTER)

Matka małego Oskara pochwaliła się tym, że "nikt ich nie złapał". Na potrzeby zdjęcia chłopca włożono za barierkę oddzielającą zwiedzających od wybiegu tygrysów.

"Wczoraj byliśmy w ZOO. Radość dzieci bezcenna. Nawet Kacperek był zafascynowany zwierzakami i był naprawdę grzeczny. Na zdjęciu mina Oskara typu "Nie można było tam wchodzić, ale nikt nas nie złapał". Ważne, że jest fotka z tygrysem. Nieważne, że śpi odwrócony plecami" - napisała kobieta.

Pracownicy poznańskiego zoo są bezsilni. Mimo rozwieszonych dosłownie co kilkadziesiąt centymetrów zakazów i apeli niektórzy wciąż uważają się za mądrzejszych i ignorują zasady bezpieczeństwa.

"Co jeszcze mamy zrobić? Jak nazwać taką matkę i taką sytuację? Dziecko stoi w tym samym miejscu, co sprawca wówczas. To zaplecze tygrysiarni, niedostępne dla zwiedzających. Szlaban, tablice z zakazem wstępu, ogrodzenie - nie pomogły" - napisało na Facebooku zoo.

Dyrekcja zoo zaskarży nieopowiedzianych rodziców. W rozmowie z "Faktami" TVN poinformowała, że złożyła doniesienie ws. narażenia zdrowia i bezpieczeństwa dziecka.

Na zaplecze tygrysiarni dostał się też mężczyzna, który poszedł za to do więzienia. Zoo przypomina, że w tym roku na miesiąc bezwzględnego więzienia sąd skazał człowieka, który nękał i dźgał kijem tygrysa.

Zobacz także: Zobacz także: Wielka ucieczka kaczora

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić