Rosja upomina się o pomniki. "Trwa antyrosyjska histeria"

Rosyjskie MSZ wydało komunikat, w którym ostrzega, że akty wandalizmu lub profanacji nie zostaną bez odpowiedzi.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

*Rosja krytykuje i wylicza akty chuligańskie. * W komunikacie zamieszczonym na stronie rosyjskiego resortu spraw zagranicznych podano, że na przełomie lipca i sierpnia dwukrotnie zbezczeszczony został cmentarz żołnierzy radzieckich w Kielcach. Można przeczytać również, że na początku sierpnia na centralnym monumencie cmentarza żołnierzy radzieckich w Makowie Mazowieckim pojawił się obraźliwy napis, a jeden z klombów został podpalony.

Wbrew zobowiązaniom wynikającym z umowy zawartej między rządem RP a rządem Federacji Rosyjskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z 22 lutego 1994 roku polskie władze nie poinformowały strony rosyjskiej o wspomnianych barbarzyńskich wybrykach - głosi oświadczenie rosyjskiego MSZ.

*Zdecydowanie potępiono "kolejne akty kpin z pamięci radzieckich żołnierzy". *W oświadczeniu Rosja podkreśla, że "stały się one w Polsce codzienną praktyką". Tym samym Kreml ostrzega, że żaden przypadek profanacji ani zniszczenia rosyjskiego miejsca pamięci w Polsce nie zostanie bez odpowiedzi z ich strony.

Jesteśmy zmuszeni zwrócić stronie polskiej uwagę na to, że powtarzane deklaracje o ochronie w Polsce na szczeblu państwowym cmentarzy żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej nie wytrzymują krytyki. A nasilająca się w Polsce antyrosyjska histeria sprzyja temu, że wandale nie obawiają się konsekwencji swoich czynów w odniesieniu do radzieckich miejsc pamięci, w tym miejsc pochówku - napisano w komunikacie.

*Polska odpowiada. * Dyrektor biura rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rafał Sobczak nie pozostawił wpisu rosyjskiego MSZ bez odpowiedzi.

Twierdzenie, że w Polsce trwa kampania przeciwko miejscom pamięci nie ma uzasadnienia i jest bezpodstawne. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, o czym już wielokrotnie informowaliśmy, że strona polska niezmienne realizuje postanowienia umowy z 1994 roku - twierdzi Rafał Sobczak.

Autor: Sylwia Owca

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop