Premier i szef rządzącej Parti Ludowej dąży do pogłębienia cenzury w kraju. Pomysł zakazu "rozprzestrzeniania zdjęć naruszających honor" przedstawia przed Parlamentem jako narzędzie do ochrony wizerunku polityków.
Plan Rajoya łatwo do skutku nie dojdzie, bo jego Partia Ludowa ma obecnie 137 w liczącym 350 miejsc parlamencie - czytamy na euroweeklynews.com.
Zapis o zakazie rozsyłania memów dodany zostałby do Ustawy o Bezpieczeństwie Obywateli. Hiszpanie krytykujący władzę ryzykują więzieniem (do 5 lat) i potężnymi karami finansowymi (od 600 euro do 30 tys. euro) za nielegalne zgromadzenia, robienie zdjęć policjantom na służbie, a nawet używanie w hasztagach nazw miejsc, gdzie odbywają się antyrządowe zgromadzenia.
*Już karane jest noszenie bluz z kapturem, kasków ochronnych czy innych elementów stroju zasłaniających twarz. *A teraz miałyby dojść do tego memy. Ludzie są wściekli i sięgnęli po obrazki z premierem, by to wyrazić. Wrzucają je do sieci z hasztagiem #SinMemesNoHayDemocracia (bez memów nie ma demokracji).
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.