aktualizacja 

Sąsiad Polski ma kłopoty? Faszyści weszli do parlamentu

10

Ostatnie wybory parlamentarne na Słowacji spowodowały diametralną zmianę na tamtejszej scenie politycznej. Aktualnie rządząca partia Smer straciła większość potrzebną do samodzielnego sprawowania władzy, a do słowackiego Sejmu weszło kilka mniejszych ugrupowań, w tym jedno jawnie gloryfikujące czasy nazistowskiej okupacji.

Sąsiad Polski ma kłopoty? Faszyści weszli do parlamentu
(Facebook.com, Marian Kotleba)

Partia urzędującego premiera Roberta Fico będzie nadal sprawować władzę w kraju. Pomimo prawie dwa razy gorszego wyniku niż ten, który osiągnęła w 2012 roku (2012 - 44,4 proc. głosów, 2016 - 28,3 proc. głosów) posłowie tej partii zajmą 49 spośród 150 miejsc w parlamencie. Oznacza to, że Fico będzie musiał znaleźć koalicjanta, aby stworzyć rząd większościowy, jednak nie ma on zbyt dużego wyboru.

Nowe partie stoją bowiem w większości w opozycji do polityki bieżącego rządu. Największymi konkurentami Smeru są: Partia Wolności i Solidarności z 12-procentowym poparciem i 21 miejscami w parlamencie oraz partia Zwyczajni Ludzie z 11-procentowym wynikiem wyborczym. Najprawdopodobniej nowy rząd powstanie w porozumieniu z Narodową Partią Słowacji, która zdobyła głosy poparcia niecałych 9 proc. obywateli.

Największym zaskoczeniem jest wynik Partii Ludowej Nasza Słowacja (LSNS). Formacja ta zdobyła aż 8 proc. poparcia i wprawiła w zakłopotanie wiele środowisk, które na co dzień walczą z dyskryminacją i ksenofobią. Lider LSNS Marian Kotleba był wcześniej przewodniczącym neonazistowskiego ugrupowania, które zostało zdelegalizowane przez słowackie władze. W 2013 roku, w trakcie wyborów samorządowych Kotleba próbował grać na sentymentach radykalnej grupy wyborców wychwalając kolaborujący z nazistami rząd księdza Tiso z czasów II wojny światowej. Z kolei prestiżowy magazyn "The Economist" przypomina że przewodniczący LSNS nieraz widywany był publicznie w strojach do złudzenia przypominających mundury nazistowskich żołnierzy.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Kotleba słynie z wygłaszania radykalnych anty imigranckich haseł. Jest to kontynuacja retoryki, za którą zdelegalizowano jego poprzednie ugrupowanie uzasadniając, że nawołuje do przemocy i nienawiści. Efektów jego działalności nie trzeba długo szukać. Od 2008 roku inspirowani radykalną retoryką ludzie zaatakowali 14 razy obozowiska Romskie. Problem brutalności wobec Romów jest jednak na Słowacji traktowany w sposób wybiórczy, ponieważ nawet służby takie jak policja dopuszczają się tam nadużyć wobec tej mniejszości. Władze Słowacji zostały z resztą ostro za to skrytykowane w tym roku przez ONZ. Przewodniczący LSNS sprzeciwia się również obecności Słowacji w takich gremiach jak Unia Europejska i NATO.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić