Siedmiolatka zadzwoniła na policję. Myślała, że zepsuła święta

Strąciła przypadkiem elfa z półki. Z powodu popularnej rymowanki dziewczynka bardzo przejęła się tym drobnym wypadkiem.

Siedmiolatka zadzwoniła na policję. Myślała, że zepsuła święta
(flickr.com, Mark Baylor)

Mieszkająca w New Jersey Isabelle LaPeruta zadzwoniła na numer alarmowy po tym, gdy strąciła z półki zabawkowego elfa. Dyspozytorka ze zrozumieniem wysłuchała przejętej dziewczynki. 7-latce, której matka spała, wydawało się bowiem, że przez ten drobny wypadek magia świąt została zniszczona. Wszystko przez popularną świąteczną opowieść.

Elf siedzący na półce został rozpropagowany przez książkę Carol Aebersold, wydaną w 2005 roku. Opowiada ona świąteczną historię wysłannika Świętego Mikołaja, który przesiaduje na półce w pokoju dziecinnym i dokładnie wie, które dzieci były grzeczne, a które nie. Zgodnie z treścią wierszowanej bajki elfowi można przekazać wszystkie swoje świąteczne życzenia. Nie można go jednak dotykać, bo wtedy cała magia świąt może zniknąć.

Jedną zasadę wam tylko narzucę, a wtedy jutro na pewno wrócę: Nie dotykajcie mnie proszę - ma moc uleci, a wtedy Mikołaj nie dowie się, czy były grzeczne dzieci - głosi fragment "The Elf on the Shelf: A Christmas Tradition".

Dziewczynka twierdziła też, że tak naprawdę chciała zadzwonić do swojego taty, który był akurat w pracy. Prosiła więc, żeby nikt nie przyjeżdżał. Policjanci, którzy mają jednak obowiązek sprawdzania takich wezwań z powodu coraz częstszych przypadków przemocy domowej, zjawili się pod wskazanym adresem i zastali małą Isabelle we łzach. Po chwili im i jej matce udało się ją uspokoić.

Isabella przeprasza. Dotknęła elfa stojącego na półce. Nie będzie więcej dzwonić pod 911 - przekazał do centrali przez radio jeden z policjantów.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić