Śmierć za Biblię. Kim zakazał nawet cukierków w kształcie krzyża

11

W północnokoreańskich gułagach z powodu wiary więzionych jest około 70 tysięcy osób.

Różaniec i Biblia
Różaniec i Biblia (flickr.com, Chris Sloan)

Reżim Kim Dzong Una bezwzględnie walczy z symbolem krzyża. Radio Wolna Europa donosi, że tamtejsze władze wprowadziły nawet całkowity zakaz importu produktów z Chin, które mogą zawierać znienawidzony przez nie znak. Konfiskacie podlegają również z pozoru niewinne przedmioty codziennego użytku, takie jak ubrania, kolczyki, spinki do włosów lub krawaty. Rząd w Pjongjangu patrzy nieprzychylnym okiem nawet na... cukierki w kształcie litery "X".

Pilnować muszą się również uczniowie. Rozwiązując matematyczne równania powinni za wszelką cenę unikać stawiania symbolu "plus" w taki sposób, by mógł choć trochę przypominać krzyż. Władze komunistycznej Korei Północnej są oficjalnie wrogie wobec wszystkich religii, kierując się przekonaniem, że uwielbienie powinno być zarezerwowane dla ojców narodu. Wiadomo jednak, że szczególną niechęcią darzą właśnie chrześcijan.

Za posiadanie Biblii w Korei Północne grozi kara śmierci. Wiadomo również, że z powodu wiary trafiają do tamtejszych obozów pracy dziesiątki tysięcy osób. Chrześcijanie są szczególnie prześladowani przez reżim w Pjongjangu przypuszczalnie dlatego, że ich religia jest silnie kojarzona z największym wrogiem Korei Północnej - Stanami Zjednoczonymi. Pomimo zagrożeń chrześcijanie potajemnie pozostają w swojej wierze, a ich rodacy, którym udało się zbiec na południe za pomocą balonów dostarczają im egzemplarze Biblii.

Autor: Beata Kruk

.

Zobacz także:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić