Natalia Bogucka| 
aktualizacja 

Snoopa chciał adoptować nawet Snoop Dogg. Porzucony pies znalazł dom

84

Wideo z porzuconym Snoopem podbiło serca internautów. W końcu pies znalazł kochającego pana i żyje jak prawdziwy król. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Snoopa chciał adoptować nawet Snoop Dogg. Porzucony pies znalazł dom
(Youtube.com)

Tysiące ludzi ubiegało się o adopcję Snoopa. Wśród nich był nawet popularny raper Snoop Dogg. Ostatecznie nowym opiekunem psa stał się Laurence Squire. Snoop zamieszkał z nim na wsi w hrabstwie Herefordshire w Anglii. Między Snoopem i panem Squire od razu wywiązała się głęboka więź.

Laurence Squire stracił swojego pupila w listopadzie ubiegłego roku. Od tego czasu szukał do adopcji nowego przyjaciela. Uznano, że jest odpowiednim kandydatem, ponieważ pracuje w domu i może poświęcać Snoopowi mnóstwo uwagi.

Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

To, co mu się przydarzyło było szokujące. Sposób, w jaki próbował wrócić do samochodu, pokazywał jasno, że jest lojalnym psem. Pomyślałem, że to idealny pies dla mnie i że mogę mu zaoferować dom, na który zasługuje - powiedział Laurence Squire.

Snoop stał się sławny po nagraniu opublikowanym w sieci tuż przed Bożym Narodzeniem. Widać na nim, jak właściciel wysiada z samochodu z czarno-białym czworonogiem. Następnie kładzie na chodniku legowisko, odpina smycz i ucieka do pojazdu. Zdezorientowany pies biegnie za nim. Desperacko próbuje dostać się do zamkniętego samochodu. Do tej pory trwają poszukiwania mężczyzny, który pozbył się zwierzęcia.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Od tamtej pory pies zmaga się z lękiem separacyjnym. Dzięki nowemu opiekunowi skutki porzucenia są coraz mniej widoczne. Do tej pory Snoop boi się jednak wejść do samochodu.

Jest fantastycznym psem i od razu się zadomowił. Gdy tylko wszedł do domu po raz pierwszy, wskoczył na sofę i było tak, jakby zdecydował, że to jego miejsce - opowiada mężczyzna.

Zobacz także: Zobacz takze: Jastrząb kontra pies. Zobacz, jak to się skończyło
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić