aktualizacja 

"Śpiewająca droga" zamknięta dzień po otwarciu. Ludzie tego nie wytrzymywali

66

Niedługo kierowcy mogli jeździć trasą w Holandii, która w nowatorski sposób miała poprawiać bezpieczeństwo.

"Śpiewająca droga" zamknięta dzień po otwarciu. Ludzie tego nie wytrzymywali
(Youtube.com)

Mieszkańcy wsi Jelsum leżącej przy drodze zaprotestowali. Mówią, że po otwarciu nietypowego odcinka trasy N357 cierpieli katusze. Pojawiły się oskarżenia o tortury psychiczne. Ludzie skarżyli się, że nie sposób przebywać na zewnątrz domu, a nocą nie da się zasnąć - informuje BBC News.

Trasa z wymalowanymi oznaczeniami "wygrywała" hymn regionu Fryzji. Pomysł polegał na tym, że melodia "odtwarzała się" prawidłowo pod kołami tylko w przypadku, gdy kierowca jechał z maksymalnie dozwoloną prędkością na tym odcinku, czyli 60 kilometrów na godzinę. Wielu kierowców próbowało "zagrać" hymn w szybszym lub wolniejszym tempie, co ludzi w okolicy przyprawiało o palpitację serca.

Drogowcy nie mieli innego wyjścia, jak tylko zamknąć "śpiewającą drogę". Stało się to we wtorek, zaledwie jeden dzień po oficjalnym otwarciu trasy. Po usunięciu niezwykłych malowań wszystko wróciło do normy. Wprawdzie władzom regionu efekt bardzo się podobał, jednak posłuchali głosu protestujących ludzi.

Cieszyliśmy się, że to zadziałało, ale ludzie nie powinni być nieszczęśliwi... Inne drogi są do tego bardziej odpowiednie - powiedziała Sietske Poepjes, lokalna minister infrastruktury.

Pomysłodawcom - prócz bezpieczeństwa - przyświecał jeszcze jeden cel. Miał być to jeden ze sposobów na promocję miasta Leeuwarden, jednej z tegorocznych Europejskich Stolic Kultury. A także przetestowanie nowej farby drogowej, która ma niecodzienne właściwości "wygrywania" dźwięków.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić