Sprzątacz znalazł fortunę na lotnisku. Ale szefowie pozbawili go złudzeń

Media na całym świecie obiegła informacja o pracowniku południowokoreańskiego portu lotniczego, który znalazł sztabki złota w koszu na śmieci. Sprzątacz miał się stać bogatym człowiekiem. Jednak jego zwierzchnicy wylali mu na głowę kubeł zimnej wody.

Obraz
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY-SA | Kanchi1979

Głos zabrały władze międzynarodowego portu lotniczego w Incheon. To właśnie tam sprzątacz, opróżniając jeden z koszy na śmieci, znalazł siedem kilogramowych sztabek złota. Teraz okazuje się, że mężczyzna obejdzie się smakiem nie tylko po skarbie, ale nawet po znaleźnym.

Odnajdywanie zagubionych rzeczy jest częścią obowiązków zawodowych sprzątacza, który w momencie natrafienia na złoto pracował jako członek personelu lotniska - oświadczyło kierownictwo lotniska w Incheon, które cytuje BBC News.

Sztabki złota są warte 350 mln południowokoreańskich wonów. To równowartość ok. 1,1 mln złotych). Leżały w koszu na śmieci owinięte w gazety. Policja podejrzewa, że sztabki mogą mieć związek z przestępstwem. Śledczy uważają, że wylądowały w koszu na śmieci, bo ktoś w pośpiechu je wyrzucił, obawiając się złapania.

Początkowo wydawało się, że do sprzątacza uśmiechnęło się szczęście. Zgodnie z prawem stałby się właścicielem złota, jeśli przez pół roku nie zgłosiłby się ich właściciel. O ile policja ma rację i jest nim przestępca, to szanse na to, iż przyjdzie odzyskać skarb, są bliskie zeru. Ale nawet w takiej sytuacji znalazca nie musiał być na przegranej pozycji.

Przepisy przewidują, że także wtedy dostałby pieniądze, choć mniejsze. Znaleźne w Korei Południowej wynosi od pięciu do 20 procent wartości przedmiotu. Daje to maksymalnie 70 milionów wonów (ok. 227 tys. złotych). Teraz jednak już wiadomo, że sztabki złota pozostaną w policyjnym magazynie, a sprzątacz raczej nie rzuci swojej pracy, by beztrosko pojechać w podróż dookoła świata.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową