aktualizacja 

Strzelanina w Paryżu. Nożownik próbował wtargnąć na komisariat

Policja zastrzeliła mężczyznę w dzielnicy Barbes niedaleko Montmartre. Wbrew przypuszczeniom, nie miał przy sobie bomby.

Strzelanina w Paryżu. Nożownik próbował wtargnąć na komisariat
(East News, LIONEL BONAVENTURE)

Incydent wydarzył się w rocznicę strzelaniny w redakcji tygodnika "Charlie Hebdo". Jeden ze świadków zdarzenia twierdzi, że mężczyzna, który szedł z dużym, przypominającym maczetę nożem w kierunku komisariatu, krzyczał "Allahu Akbar", zanim został zastrzelony przez funkcjonariusza.

Początkowo podejrzewano, że mężczyzna ma na sobie kamizelkę z materiałami wybuchowymi. Saperzy użyli nawet robota, aby ten sprawdził ciało. Okazało się jednak, że nie miał przy sobie bomby, a kamizelka umieszczona pod obszernym płaszczem, była raczej rodzajem myśliwskiego stroju.

Kilku funkcjonariuszy zbliżyło się do martwego zamachowca i przeszukują jego ciało. Policja otoczyła też teren, który zamieszkiwany jest głównie przez społeczność Afrykańską. Sporo tam zawsze jednak turystów, którzy odwiedzają pobliską dzielnicę Montmartre.

Świadkiem zdarzenia była też Anna Polonyi, redaktorka New York Timesa. Mieszkająca w budynku nad komisariatem dziennikarka napisała o sprawie na swoim Twitterze. Ona i jej siostra "widziały mężczyznę, biegnącego w kierunku posterunku policji, zanim zostały oddane trzy strzały".

Prezydent Francji, Francois Hollande, kilka dni temu wypowiadał się na temat obecnej sytuacji. Powiedział on, że "zagrożenie terrorystyczne", które zostało zapoczątkowane rok temu, jest wciąż obecne. Obiecywał także nowe prawa oraz zwiększenie bezpieczeństwa.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić