aktualizacja 

Szydło: Pracujemy w nocy, bo nie siedzimy w restauracjach

"Jako żywo ja już nie wiem co zrobić, żeby opozycja była zadowolona" - premier Beata Szydło żaliła się w programie "Kawa na ławę".

Szydło: Pracujemy w nocy, bo nie siedzimy w restauracjach
(PAP/Paweł Supernak)

Beata Szydło przez godzinę narzekała na opozycję. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w TVN24 krytykowała też prezesa Trybunału Konstytucyjnego za identyfikowanie się z Platformą Obywatelską, a Ryszarda Petru za utraconą chęć rozmowy. Demonstracje KOD-u skarciła za ich upolitycznienie oraz "wmawianie Polakom", że łamie się prawa demokracji.

Polacy wydali werdykt, że nie chcą poprzedniej ekipy. Ja bym chciała, żeby ci, którzy demonstrują zastanowili się, czy te hasła, które wykrzykują, są adekwatne. Czy ich wolność została ograniczona? - retorycznie pytała premier.

Pani premier liczy, że opozycja poprze ją, gdy nadejdzie chwila uchwalania podatku bankowego. Skarży się, że banki ją szantażują grożąc, że "przerzucą koszty na klientów". Sprawę nocnego wejścia do placówki NATO zbagatelizowała, jako "burzę w szklance wody". Krytykę nocnego załatwiania innych spraw zbyła żartując, że nie jest przyzwyczajona do spędzania wieczorów w drogich restauracjach.

Pracujemy szybko, bo jest dużo spraw do zrobienia. Nie dziwię się dziś PO, bo oni przez 8 lat niewiele robili - dodała.

Premier rozumie potrzebę krytyki, ale wytyka "straszenie Polaków" przez PO i Ryszarda Petru. Z kolei Antoniego Macierewicza nazwała doskonałym ministrem na trudne czasy. Wspomniała też o programie 500+. Beata Szydło nadal chce dawać pieniądze na każde drugie dziecko, limit utrzymując dla najbiedniejszych z jednym potomkiem. Wypłaty mają ruszyć w kwietniu. Szefowa rządu wróciła też do tematu słów szefa PE o Polsce. Jak twierdzi Szydło, odbyła z Martinem Schulzem "męską rozmowę".

Jeśli będzie chciał dowiedzieć się, co dzieje się w Polsce, to niech zadzwoni, niech zapyta - zauważyła zapowiadając jednocześnie przyszłoroczne spotkanie z kanclerz Angelą Merkel.

Na koniec premier odniosła się do zmiany ustawy o służbie cywilnej. Projekt PiS ma "rozbić beton" i "otworzyć korporację" na młodych.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić