Tajemnicza śmierć miliardera. Leżał w piwnicy obok ciała żony
Mieszkający w Toronto miliarder Barry Sherman został znaleziony martwy we własnej posiadłości. W luksusowym domu odkryto także ciało jego żony Honey.
Policja określiła śmierć prezesa koncernu farmaceutycznego Apotex i jego małżonki mianem "podejrzanej", donosi CNN. Nie podano jednak przyczyny, wstępnie odmówiono nawet potwierdzenia dziennikarzom tożsamości zmarłych. Ciała pary bogaczy znalazł w piątek po południu w piwnicy ich domu agent nieruchomości.
Ratownicy na miejscu znaleźli się po wezwaniu do "problemu medycznego". Okoliczności ich śmierci wydają się jednak podejrzane. Nic nie wskazuje na włamanie - oświadczył rzecznik miejscowych służb.
Wątpliwości rozwiał urzędnik wysoki państwowy. Informację o śmierci miliardera podał także szef kanadyjskiego resortu zdrowia, minister Eric Hoskins. Na Twitterze powiadomił o śmierci swoich "bliskich przyjaciół i wspaniałych ludzkich istot".
To bardzo, bardzo smutny dzień. Barry, Honey - spoczywajcie w pokoju - napisał o parze znanej ze swojej filantropijnej działalności.
Swoje kondolencje przekazali w sieci także premier Justin Trudeau i burmistrz Toronto, John Tory. Ten drugi wyraził nadzieję, że śledztwo da odpowiedź na pytanie o powód śmierci obojga.
Para "warta" ok. 3,2 mld dolarów wystawiła niedawno swój dom w Toronto na sprzedaż za ok. 5,4 mln dolarów. Barry Sherman miał 75 lat, a jego żona 70. Mieli czworo dzieci. Zmarły pozostawał prezesem firmy Apotex, 7. co do wielkości producenta leków generycznych na świecie, od 1975 roku.
Zobacz także: Nowy najbogatszy człowiek świata
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.