W czwartek, późnym wieczorem, w Muzeum Powstania Warszawskiego skończyła się premiera filmu "Pilecki". Był na niej gość specjalny, prezydent Andrzej Duda. Po seansie spodziewano się, że konwój prezydencki wyruszy w drogę do Belwederu, gdzie mieszka głowa państwa. Tak się jednak nie stało...
Auta „na bombach” – czyli z włączonymi kogutami – kierują się w stronę... Żoliborza! W okolicach placu Wilsona, a więc kilkaset metrów przed celem podróży, wygaszają nagle światła i nie zwracając na siebie uwagi, znikają w jednej z bocznych uliczek. Prezydent przyjechał do prezesa Kaczyńskiego - relacjonuje przebieg podróży prezydenta piątkowy Fakt.
Czy nocne spotkanie to wynik jeszcze większego zbliżenia dwóch polityków? A może po prostu panowie precyzowali szczegóły kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.