Ten czołg to przełom. Nie potrzebuje załogi, by zabijać

77

Najnowszy produkt estońskiej firmy Milrem rozbudza wyobraźnię.

Ten czołg to przełom. Nie potrzebuje załogi, by zabijać
(East News, AFP)

THeMIS, bo tak się nazywa wynalazek, jest przełomowy w wielu powodów. Jedną z jego zalet jest fakt, że nawet kiedy czołg zostanie unicestwiony na polu walk, to nikt w nim nie zginie. Będzie sterowany zdalnie, podobnie jak popularne ostatnio drony - informuje Gizmag.

Estoński czołg będzie zbudowany inaczej niż te tradycyjne. Nie będzie montowany w fabryce w jedną, niezmienną formę. Można będzie dowolnie układać jego moduły, w zależności od potrzeb. Według producenta, THeMIS będzie "żołnierzem na miarę przyszłości". Da sobie radę w każdych warunkach.

Dzięki nowemu podejściu do konstruowania czołgów, będzie można sporo zaoszczędzić. Główne cięcia wynikną z budowy maszyny, na którą składać się będą jedynie: gąsienice i umieszczona na nich platforma. Na niej zaś będzie można ustawiać dodatkowe, wybrane elementy. Do budowy tej maszyny producenci zużyją o wiele mniej materiałów, niż do standardowych czołgów, w których musiała zmieścić się kilkuosobowa załoga.

Milrem przekonuje, że zmieni przyszłość wojny. Według producenta przełomowego THeMIS-a, już za dziesięć lat maszyny tego typu będą nieodłącznymi towarzyszami żołnierzy, a nawet zaczną wykonywać za nich podstawowe misje.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić