Ten pojedynek jeszcze się nie odbył, a już jest hitem sieci. Steven Seagal na deskach?
Ikona amerykańskiego boksu rzuciła wyzwanie legendzie kina akcji. George Foreman chce zbić Stevena Seagala.
Dwukrotny zawodowy mistrz świata wagi ciężkiej zaczepił na Twitterze aktora ostatnio znanego głównie z miłości do Rosji. Chce się z nim bić w Las Vegas, a pojedynek miałby trwać 10 rund.
Ja będę boksował, a ty rób co tam chcesz - złoty medalista z Meksyku zakpił z Seagala i jego zamiłowania do wschodnich sztuk walki.
Nie wiadomo o co poszło i czym to się skończy, ale ludzie są zachwyceni. Sądząc po dziesiątkach tysięcy polubień wpisu, a tekże entuzjastycznych komentarzach, większość liczy na dobrą rozrywkę. Wielu obstawia szybką wygraną Foremana. W końcu to sprawdzony zawodnik i słów na wiatr by nie rzucał.
*Inni przypominają o intensywnym treningu, jaki Steven Seagal przeszedł na Wschodzie. *Może nie w Azji, ale np. na Białorusi.
Kto wie, na jakiej grządce sadzono te marchewki. Seagal może odkryć w sobie nowe pokłady energii.
Sporo szumu wzbudza w tym pojedynku wiek zawodników Bokser ma 68 lat, aktor 65. Czy podołają 10-rundowemu pojedynkowi? Ludzie już śmieją się ze "starcia dziadków" w słynnym z walk kasynie Caesars Palace.
*Widać, że starcie ma olbrzymi potencjał. *Chwilowo w sferze memów, ale gdyby Seagal się zgodził, ludzie zapłaciliby za takie widowisko.
To lepsze niż pojedynek Mayweather - McGregor. Zapłaciłbym nawet 500 dolarów za coś takiego - pisze JHRoberts.
Pytanie tylko, dlaczego słynny bokserski emeryt wyzwał aktora. Można jedynie spekulować, że może to dotyczyć ostatnich wypowiedzi Stevena Seagala na temat ligi NFL i toczącego się tam sporu o hymn. Aktor, podobnie jak niedawno Donald Trump, zmieszał z błotem zawodników klękających na jedno kolano w trakcie odgrywania hymnu USA. Twierdzą, że nie mogą wyrażać szacunku dla kraju, który prześladuje czarnoskórych.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.