W armii zanotowano także prawie 300 liczbę ekstremistów. Według niemieckiego wojska niebezpieczny element przyciąga do armii możliwość odbycia profesjonalnego treningu, który później będą mogli wykorzystać w swoich działaniach, na przykład planując ataki terrorystyczne na terenie Niemiec.
Niemiecka armia trenuje żołnierzy w posługiwaniu się wszelką bronią, która może mieć zastosowanie w walce. Terroryści mogą użyć tych zdolności, aby przeprowadzać dobrze przygotowane akty przemocy w kraju i za granicą - można przeczytać w reporcie Bundeswehry, cytowanym przez "The Telegraph".
Propozycja armii na pewno wiąże się z dodatkowymi kosztami. Trzeba na przykład zatrudnić przynajmniej 90 wojskowych urzędników, którzy co roku będą sprawdzać około 20 tysięcy żołnierzy. Wygląda jednak, że reformy, za które rocznie armia płacić będzie 8 milionów euro, wejdą w życie w lipcu przyszłego roku.
W Bundeswehrze boją się islamistów, ale z otwartymi rękami witają uchodźców. Niedawno pojawiła się informacja o pomyśle niemieckiego rządu, który chce, aby zgłaszali się oni do odbycia podstawowego szkolenia. Jeśli program ruszy, uchodźcy (w zamyśle głównie Syryjczycy), nie dostaną jednak broni do rąk, ale będą szkoleni wyłącznie do prac w służbie cywilnej. Niemcy chcą ich nauczyć zawodów technicznych, rzemieślniczych i medycznych. Pomysł wzbudził duże kontrowersje.
Autor: Tomasz Wiślicki
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
