To miała być masakra na stadionie? Nic końcu nie znaleźli
Towarzyski mecz Niemcy-Holandia został odwołany. Wszystko przez zagrożenie atakiem terrorystycznym. Na terenie stadionu znaleziono ładunek wybuchowy oraz urządzenie, które miało go zdetonować - mówiły pierwsze doniesienia.
*Stadion w Hanowerze został otoczony przez uzbrojone oddziały policji. *Kibiców nie wpuszczono na trybuny, ale po zneutralizowaniu zagrożenia zezwolono na to. Ostatecznie jednak zarządzono ewakuację, mecz odwołano, a autokary z piłkarzami zawrócono – według zagranicznych agencji informacyjnych udały się w bezpieczne miejsce. Mecz miała obejrzeć także kanclerz Angela Merkel.
Agencja DPA twierdzi, że na stadionie mogły znajdować się osoby, które miały doprowadzić do wybuchu. Volker Kluwe, szef hanowerskiej policji, powiedział, że ostrzeżenie przyszło 15 minut po tym jak otwarto bramy stadionu. Na szczęście podczas ewakuacji nie wybuchła panika i wszyscy sprawnie opuścili stadion.
Po dokładnym sprawdzeniu obiektu okazało się, że ładunków wybuchowych na stadionie nie było.
