Radni twierdzą, że są źle traktowani przez władze powiatu. Trójka polityków opozycji twierdzi, że zarząd powiatu nie zaprasza ich na posiedzenia oraz nie liczy się z ich opiniami. Dlatego też w ramach protestu przeciwko rządzącej powiatem koalicji PiS-PSL, Andrzej Szturgulewski oraz jego dwaj koledzy postanowili założyć klub „Radnych gorszego sortu" - informuje "Rzeczpospolita".
Jednak starosta sejneński najwyraźniej nie przejął się tą formą protestu. Uważa, że nie ma obowiązku zapraszania opozycji na posiedzenia, a pomysł założenia klubu przez rozżalonych radnych podsumował stwierdzeniem: "Mieli prawo".
Nie ma takiego prawa, by posiedzenia były otwarte dla wszystkich. Posiedzenia komisji, czy rady powiatu, tak, ale nie zarządu. Tylko przywitanie premiera odbywa się w obecności kamer, później to zamknięte spotkanie, a posiedzenie zarządu w powiecie jest niemal jak posiedzenie rządu - powiedział starosta Piotr Alszko.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
