To ogłoszenie poruszyło Polaków. Jak ktoś mógł mu to zrobić?

29

Ogłoszenia o znalezionych zwierzętach to nie nowość. Na Facebooku czy na internetowych portalach ogłoszeniowych jest ich na pęczki. Jednak to było inne niż wszystkie.

To ogłoszenie poruszyło Polaków. Jak ktoś mógł mu to zrobić?
(Stowarzyszenie Pomocy dla Zwierząt ,,Azyl na Koziej'')

Chodzi o kota brytyjskiego o imieniu Wilson. Ogłoszenie zachęcające do jego adopcji pojawiło się w serwisie olx.pl i ma już ponad 50 tys. odsłon. Przedstawiono w nim smutną historię zwierzaka.

*Kota znaleziono w złym stanie. *Miał bezwładną łapkę, poraniony pyszczek i nie mógł się ruszać. Takiego do Azylu na Koziej w Świebodzinie przywieźli go ludzie, którzy znaleźli nieboraka. W ogłoszeniu możemy przeczytać, że kot nie miał łatwego życia:

W klinice, po szczegółowych badaniach, okazało się, że przyczyną takiego stanu Wilsona nie jest wypadek, a najprawdopodobniej ktoś się nad nim znęcał. W pyszczku były bowiem rozległe i bardzo bolesne nadżerki, które uniemożliwiały mu jedzenie.

Do sieci wrzucono ogłoszenie o znajdzie, ale nikt się po niego nie zgłosił. Było to o tyle dziwne, że rasa do tanich nie należy. Kocięta potrafią kosztować nawet kilka tysięcy złotych.

Azyl otwarcie mówi o wadach zwierzaka:

Kotu wyrządzono oprócz krzywdy fizycznej, ogromną krzywdę psychiczną. Nie nadaje się on do domu z małymi dziećmi, ani innymi kotami.

Do tego bezwładną łapkę trzeba amputować. Kot wymaga zatem opieki i nie stanie się od razu aktywnym domownikiem. Potrzebuje spokojnego i bezpiecznego azylu. Jeśli jednak macie ochotę go adoptować, to za pośrednictwem tej strony możecie skontaktować się z azylem. Zachęcamy!

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić