Tragedia koni w Australii. Upały zabiły 90 zwierząt
Najdotkliwsza od 80 lat fala gorąca w Australii masowo zabija zwierzęta. Leśniczy zastał wstrząsający widok niedaleko Alice Springs.
40 dzikich koni już nie żyło, gdy leśniczy dotarł do stada. Pozostałe od śmierci dzielił tylko krok. Nie było innej rady, zwierzęta w najgorszym stanie zostały poddane ubojowi.
W sumie zginęło aż 90 osobników. Znaleziono je nieopodal wyschniętego zbiornika wodnego w pobliżu miasta Alice Springs. Kolejnych 120 umierających z upałów zwierząt (koni, wielbłądów i osłów) ma być wybitych w sąsiednim osiedlu.
Fala upałów zabija na Antypodach również zwierzęta wodne. Na brzegach rzek w Nowej Południowej Walii znaleziono nawet milion śniętych ryb. W tym stanie masowo zginęły też nietoperze.
Władze apelują do ludzi o pozostanie w domach. W Australii panują najdotkliwsze upały od 1939 roku. W Alice Springs, gdzie znaleziono martwe konie, termometry przez 2 tygodnie pokazywały ponad 42 stopnie Celsjusza. 80-letni rekord padł w Adelaide, gdzie w zeszłym tygodniu było 46,2 stopnia Celsjusza.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.