27-letni aktor wciąż walczy o życie. Wszystko z powodu fatalnego wypadku, do którego doszło podczas spektaklu w Teatro Lux. Opowiadające o karnawałowych swawolach przedstawienie zawierało scenę powieszenia. Jednak z nieznanych przyczyn młody Włoch naprawdę zawisł na stryczku, czego nie dostrzegła ani ekipa aktorska, ani widzowie. Mężczyznę uratowała obecność na sali absolwentki medycyny, która w ostatniej chwili zaalarmowała realizatorów przedstawienia.
Kobieta dostrzegła, że mężczyzna naprawdę cierpi na niedobór tlenu. Aktor znajdował się w stanie anoksji przez kilka minut, co mogło spowodować nieodwracalne zmiany w jego mózgu. Przedstawienie zostało natychmiast przerwane, a 27-latek trafił na odział intensywnej terapii. Budynek teatru został zajęty przez policję, która bada okoliczności wypadku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.