Uchodźca zadźgał dziewczynę. Brutalne morderstwo w Norwegii
17-latka zginęła w punkcie przyjmowania imigrantów w norweskim Sunndal. To jedno z najbardziej brutalnych morderstw z udziałem uchodźców, które kiedykolwiek wstrząsnęły krajem.
Zarówno ofiara jak i 18-letni oprawca pochodzili z Erytrei. Młody mężczyzna został aresztowany i oskarżony o „spowodowanie silnego obrażenia ciała, które doprowadziło do śmierci”. Policja nie ujawniła, czy między parą istniała jakakolwiek relacja.
Zatrzymany mężczyzna mieszkał w ośrodku od około roku. Jego ofiara pojawiła się tam natomiast stosunkowo niedawno. Wygląda na to, że nikt więcej nie był zamieszany w to zabójstwo – powiedział miejscowej gazecie "Adresseavisen" badający sprawę policjant Jarl Aspen.
Wezwanie odebrane przez policję było na tyle niejasne, że na miejsce wysłano kilku funkcjonariuszy. Na miejscu znaleziono zakrwiawioną, konającą dziewczynę. Wezwani lekarze nie byli w stanie jej uratować. Sprawca próbował uciec wyskakując przez okno, ale skręcił kostkę i został szybko aresztowany. Nie stawiał oporu.
Podobna sytuacja wydarzyła się kilka miesięcy wcześniej w Szwecji. Wtedy to, również pochodzący z Erytrei uchodźca zasztyletował kobietę i jej syna na terenie IKEI w Västerås. Ofiary wybrał losowo. W 2013 roku uchodźca z Sudanu użył noża do zabicia dwóch mężczyzn i kobiety w autobusie w norweskim Årdal. On także był mieszkancem ośrodka dla uchodźców.
